Forum www.detetim.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
DOWCIPY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.detetim.fora.pl Strona Główna -> NA LUZIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:18, 13 Cze 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Smile uhuhuhu nagrabił sobie chłopaczyna Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoKeR
Administrator



Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:56, 17 Cze 2008    Temat postu:

Autentyczna korespondencja pracowników pewnego londyńskiego hotelu
z gościem tego hotelu. Hotel opublikował te teksty w jednej z
ogólnokrajowych gazet:




Szanowna Pani Pokojówko,

Proszę nie zostawiać w mojej łazience tych małych hotelowych
mydełek, ponieważ przywiozłem ze sobą własne duże mydło kąpielowe
dial. Proszę też zabrać 6 nieotwartych mydełek z półki pod apteczką
i 3 z mydelniczki pod prysznicem, ponieważ mi zawadzają. Dziękuję.

S. Berman

------

/Szanowny Gościu z pokoju 635,/

/Nie jestem tą pokojówką, która zwykle sprząta Pański pokój. Ona ma
wolne i wróci jutro, czyli w czwartek. Tak jak Pan prosił, zabrałam
3 mydełka spod prysznica. Zdjęłam 6 mydełek z półki i położyłam na
pudełku z chusteczkami, na wypadek gdyby Pan zmienił zdanie. Na
półce leżą teraz tylko 3 mydełka, które zostawiłam dzisiaj, bo mam
polecenie, by zostawiać codziennie 3 sztuki w każdym pokoju. Mam
nadzie ję, że jest Pan zadowolony./ Dotty

------

Szanowna Pani Pokojówko,

Mam nadzieję, że tym razem zwracam się do Pani, która zwykle
sprząta mój pokój. Najwidoczniej Dotty nie powiedziała Pani o moim
liściku dotyczącym mydełek. Kiedy dziś wieczorem wróciłem do
pokoju, zobaczyłem, że położyła Pani 3 kolejne małe camay na półce
pod apteczką. Zamierzam pozostać w tym hotelu jeszcze przez dwa
tygodnie i zabrałem ze sobą własne kąpielowe mydło dial, nie będę
zatem potrzebował tych 6 małych camay, które leżą na wspomnianej
półce i przeszkadzają mi przy goleniu, myciu zębów i tak dalej.
Proszę je zabrać.

S. Berman

------

Szanowny Panie,

/W ostatnią środę miałam wolny dzień i zastępująca mnie pokojówka
zostawiła u Pana 3 hotelowe mydełka, bo mamy polecenie od
kierownika, by tak zawsze robić. Zabrałam 6 mydełek, które
zawadzały Panu na półce, i przełożyłam je do mydelniczki, gd zie
trzymał Pan swoje mydło dial, a dial położyłam w apteczce, aby było
Panu wygodniej. Nie ruszałam 3 mydełek, które zawsze wkładamy do
apteczki dla nowych gości i co do których nie zgłaszał Pan
obiekcji, kiedy wprowadzał się Pan w poniedziałek. Jeśli mogę
jeszcze czymś Panu służyć, proszę dać mi znać./ Pańska pokojówka
Kathy

-----

/Szanowny Panie,/

/Zastępca dyrektora, pan Kensedder, poinformował mnie dziś rano, że
dzwonił Pan do niego wieczorem i skarżył się na pracę pokojówki.
Przydzieliłam Panu inną osobę. Mam nadzieję, że przyjmie Pan moje
przeprosiny za wszelkie kłopoty. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś
uwagi, bardzo proszę skontaktować się ze mną, bym mogła sama
poczynić odpowiednie kroki. Będę wdzięczna, jeśli zadzwoni Pan
wprost do mnie między godziną 8 a 17, numer wewnętrzny 1108./
Elaine Carmen, administrator

-----

Szanowna Pani Administrator,

Nie mogę się z Panią skontaktować telefonicznie, ponieważ opuszczam
hotel o 7.45 i wracam dopiero o 17.30 lub 18.00. Właśnie dlatego wczoraj
wieczorem dzwoniłem do pana Kenseddera. Pani już wtedy nie było. Prosiłem
pana Kenseddera tylko o to, żeby zrobił coś z tymi mydełkami. Nowa
pokojówka przydzielona mi przez Panią myślała chyba, że dopiero się
wprowadziłem, bo zostawiła u mnie kolejne 3 mydełka w apteczce, poza tymi
3, które
zawsze kładzie na półce.W ciągu ostatnich 5 dni zebrałem już 24
mydełka. Czy to się kiedyś skończy?

S. Berman

----

/Szanowny Panie,/

/Pańska pokojówka Kathy została pouczona, by nie zostawiać mydełek
w Pańskim pokoju. Kazałam jej też usunąć te, które już tam były.
Jeśli jeszcze mogę czymś Panu służyć, proszę do mnie zadzwonić:
numer wewnętrzny 1108, od 8 do 17./ Elaine Carmen, administrator

------

Szanowny Panie Dyrektorze,

Znikło moje duże mydło dial. Z mojego pokoju zabrano wszystkie
mydła, łącznie z moim własnym. Wczoraj wróciłem późno i musiałem
wezwać posłańca, żeby mi przyniósł 4 małe kostki cashmere bouquet.

S. Berman

------

/Szanowny Panie,/

/Poinformowałem naszą administratorkę, panią Elaine Carmen, o
Pańskim problemie z mydłami. Nie rozumiem, dlaczego w Pańskim
pokoju nie było mydła, wydałem przecież wyraźne polecenie, by każda
pokojówka przy każdym sprzątaniu zostawiała w każdym pokoju 3 kostki
mydła.
Natychmiast poczynimy w tej sprawie odpowiednie kroki. Proszę
przyjąć moje przeprosiny za kłopoty, które sprawiliśmy./ Martin L.
Kensedder, zastępca dyrektora

-----

Szanowna Pani Administrator,

Kto, do diabła, zostawił w moim pokoju 54 mydełka camay? Wróciłem
wczoraj wieczorem i leżały u mnie 54 sztuki. Nie chcę 54 małych
kostek camay. Chcę moje jedno jedyne, cholerne, wielkie mydło dial.
Czy Pani rozumie, że mam tu 54 kostki mydła? Chcę tylko moje duże
dial. Proszę mi zwrócić moje kąpielowe mydło dial.

S. Berman

-----

/Szanowny Panie,/

/Skarżył się Pan, że ma Pan w pokoju za dużo mydła, więc poleciłam
je sprzątnąć. Następnie poskarżył się Pan panu Kensedderowi, że
mydło znikło, więc osobiście przyniosłam je z powrotem 24 kostki
camay plus jeszcze 3, które powinien Pan otrzymywać codziennie
(sic!). Nic nie wiem o 4 kostkach cashmere bouquet. Najwyraźniej
Pańska pokojówka Kathy nie wiedziała, że przyniosłam te mydła, więc
także zostawiła 24 sztuki camay plus standardowe 3. Nie wiem, skąd
się Pan dowiedział, że goście tego hotelu otrzymują duże kąpielowe
mydła dial. Udało mi się znaleźć duże ivory, które położyłam w
Pańskim pokoju./ Elaine Carmen, administrator

-----

Szanowna Pani Administrator,

Dziś tylko krótka notatka o stanie mydełek w moim pokoju. Obecnie mam:

- na półce pod apteczką 18 kostek camay w 4 słupkach po 4 sztuki
plus 1 słupek z 2 sztukami,

- na pojemniku na chusteczki 11 kostek camay w 2 słupkach po 4
sztuki plus 1 słupek z 3 sztukami,

- na toaletce w sypialni 1 słupek z 3 kostkami cashmere bouquet, 1
słupek z 4 dużymi kostkami ivory, do tego 8 kostek camay w 2 słupkach po 4
sztuki,

- w apteczce w łazience 14 kostek camay w 3 słupkach po 4 sztuki
plus 1 słupek z 2 sztukami,

- w mydelniczce pod prysznicem 6 kostek camay, bardzo rozmiękłych,

- na północno-wschodnim rogu wanny: 1 kostka cashmere bouquet, mało
używana,

- na północno-zachodnim rogu wanny: 6 kostek camay w 2 słupkach po
3 sztuki. < BRProszę poprosić Kathy, by przy każdym sprzątaniu
dopilnowała, żeby słupki były równo ułożone i odkurzone. Proszę ją
także poinformować, że słupki,
w których jest więcej niż 4 kostki, mają tendencję do przewracania się.
Pozwolę sobie zasugerować, że parapet w mojej łazience nie jest
wykorzystywany i że znakomicie nadaje się do składowania kolejnych
dostaw.
I jeszcze jedno: kupiłem sobie kostkę kąpielowego mydła dial, którą
będę przechowywał w hotelowym sejfie, by uniknąć dalszych nieporozumień.

S. Berman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:52, 17 Cze 2008    Temat postu:

Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
- Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże
lekarz:
- Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
- Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
- <płacze>
Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje

LOL ! Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez +De4d-_-b; dnia Wto 18:05, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 15:26, 18 Cze 2008    Temat postu:

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie. Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:
- Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie "Ch**u"!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział "How do You do", czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego "w du*ę je**ny"?


Z życia wzięte:
Przychodzi koleś do Mc Donalda i zamawia zestaw.
- Czy chce Pan powiększone frytki? - pyta sprzedawczyni.
- Powiększone frytki?! To można tak?
- Oczywiscie - odpowiada z politowaniem babeczka.
- Rewelacja, to ja poproszę te powiększone frytki.
Po chwili koles dostaje zestaw z frytkami. Podnosi jedną z nich, ogląda pod światło badawczym wzrokiem i oznajmia z kamienną twarzą:
- Przepraszam ja zamawiałem powiększone frytki...
- No tak, to są powiększone...
- Nie, ta frytka jest normalna...
- No tak, bo powiększone, to chodzi o to, że one nie są większe, tylko ma Pan ich więcej...
- Proszę Pani, czy jakby chciała sobie Pani cycki powiększyć, to by sobie Pani dorobiła trzeciego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
8i3dr0n
First Sergeant



Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:07, 18 Cze 2008    Temat postu:

buehhehe
ale ten baca to cepr jakiś, nie mówi po górolsku Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:25, 23 Cze 2008    Temat postu:

Młody ksiądz przekonuje Einsteina o wszechmocy Boga. Einstein zadaje pytania:
- Czy Bóg może stworzyć olbrzymi kamień?
- Oczywiście!
- Czy może go podnieść?
- Bóg jest wszechmocny!!
- A czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie?


hmmm w sumie taki niby zwykły kawał, ale daje do myślenia Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
8i3dr0n
First Sergeant



Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:01, 23 Cze 2008    Temat postu:

ziagatka, ciekawe ciekawe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:25, 24 Cze 2008    Temat postu:

Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem...
Żona:
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową... Very Happy


Dzwoni blondynka do blondynki:
- Słuchaj, mój mąż wziął stówę i powiedział, że idzie na dziwki. Jest u ciebie?


Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi:
- Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją że jestem tak głupia?
- Nie martw się - mówi barman- znam kogoś kto jest głupszy. Woła siedzącą obok rudą i mówi:
- Idź do domu i sprawdź czy cie tam nie ma.
Po 10 minutach przychodzi ruda i mówi:
- Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
- JAKA GłUPIA! JA BYM ZADZWONIłA!

Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
- Ukradli deskę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca, a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
- Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 9:04, 27 Cze 2008    Temat postu:

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
8i3dr0n
First Sergeant



Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:44, 27 Cze 2008    Temat postu:

haha
perpetum mobile
i kto powiedział, e nie istnieje Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:35, 28 Cze 2008    Temat postu:

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas,
bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- No wiesz, pijana byłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 10:37, 29 Cze 2008    Temat postu:

Niemiec Rusek i Polak wylądowali na bezludnej wyspie......
Nie mieli co jeść, więc wyjedli całą roślinność na wyspie.... Po kilku dniach głodówki wpadli na pomysł, że każdego dnia jeden z nich będzie musiał poświęcić kawałek swojego ciała, aby wszyscy mogli się najeść... pierwszy był Niemiec - uciął sobie nogę - wszyscy się najedli, byli zadowoleni i poszli spać... następny był Rusek, ten z kolei myśli sobie... qrwa kiepsko tak bez nogi - chodzić normalnie nie można... więc postanowił,że obetnie sobie rękę... tak też zrobił, wszyscy się najedli i byli szczęśliwi... wreszcie przyszedł czas na Polaka... ten wyciągnął penisa, a na ten widok Niemiec i Rusek bardzo się ucieszyli i zaczęli krzyczeć.... ooooo polska kiełbasa!!! Na to Polak zdziwiony spojrzał się na obu... uśmiechnął się i powiedział:
-Jaka tam kiełbasa, dzisiaj po jogurcie i do łóżka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:19, 27 Lip 2008    Temat postu:

Idą Polak, Rusek i Niemiec przez pustynie. Nagle na swojej drodze widzą lud tubylców, którzy do nich mówią:
śmierć albo ciałałała!!! Pierwszy Polak: wybieram ciałałała...
Na to tubylcy wyruchali go
Drugi był Niemiec:wybieram ciałałała
Na to tubylcy wyruchali go
Trzeci był Rusek: WYBIERAM ŚMIERĆ...
Na to cały lud tubylców: śmierć przez ciałałała!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
8i3dr0n
First Sergeant



Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:41, 27 Lip 2008    Temat postu:

znam to, ale w tym co z nam, to było ugabuga Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+De4d-_-b;
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:41, 29 Lip 2008    Temat postu:

Pewien żołnierz miał bardzo mały interes. Oczywiście sierżant go za to wyśmiewał. Pewnego dnia, żołnierza wezwano na badania skóry. Po badaniach zaprasza go do siebie sierżant:
- To wy dzisiaj byliście na badaniach?
- Tak jest panie sierżancie, byłem.
- I lekarz kazał się do naga rozebrać?
- Tak jest panie sierżancie, powiedział, że jestem zdrów jak ryba!
- A o chuju to ci nic mówił - pyta złośliwy sierżant.
- Aa, o panu nawet nie wspomniał..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.detetim.fora.pl Strona Główna -> NA LUZIE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1